sobota, 26 maja 2007

Błędy w prowadzeniu prezentacji

Dzisiaj cały dzień szkoleń w roli uczestnika. Po całym dniu pomimo niepohamowanej chęci pójścia spać, postanowiłem napisać kilka słów na temat prowadzących i wskazania błędów w prowadzeniu szkoleń/prezentacji, jakie rzuciły mi się w oczy. Będąc po lekturze wielu książek na temat dobrej prezentacji pobawiłem się w obserwatora prowadzonych szkoleń. Nie chodzi tu o krytykę osób, które prowadziły to szkolenie, ale o wyciąganie wniosków dla siebie. Ok, więc oto moje spostrzeżenia:

1. Niepunktualność - okazuje się, że dla niektórych zegarek nie istnieje. Jest to bardzo rażące i lekceważące dla uczestników. Dotyczy to zarówno spóźniania się na początku (nawet 25 minut),na końcu zajęć, jak również rozdmuchiwanie przerw 5 minutowych do czasu 30 minut. Dobrze jest jeżeli chociaż pada słowo "przepraszam" i powód tego czy tamtego, jest to zrozumiałe. Natomiast założenie, że uczestnicy będą się z tego cieszyć i będą wdzięczni jest wielgaśnym nieporozumieniem.

2. Brak planu prezentacji - przejawia się to w zmianie ustalonych wcześniej punktów programu albo najczęsciej w niepoinformowaniu uczestników o tych punktach (nie trzeba się tłumaczyć z braku wywiązania się z czegoś czego się nie obiecało)

3. Chęć "zabłyśnięcia" - brak profesjonalizmu. Jeżeli już zależy nam na tym aby się pokazać to robimy to niebezpośrednio, tzn. nie mówimy jacy jesteśmy "och, ach". Pozwólmy innym ocenić to przez pryzmat naszej prezentacji, treści merytorycznych. Będzie miało to dużo lepszy efekt.

4. Zbyt dużo żartów, żarcików, anegdot, historyjek nie związanych bezpośrednio z tematem wypowiedzi.

5. Zbyt długie wstępy. Osobiście zawsze denerwuje mnie, jak ktoś 30 minut opowiada o tym co będzie mówił, dodając za każdym razem tekst w stylu "ale o tym jeszcze powiem wiecej później" lub "jak już mówiłem wcześniej". Wstęp ma być krótki i szkieletowy, dla zaakcentowania tematyki, treści. Jeśli przychodzi pora na wyjaśnienie, tutaj podajmy wiedzę.

6. Brak pytań w kierunku uczestników - jest to ewidentny brak kontaktu z grupą i rozpoznania ich potrzeb, opinii itd. Przykład bardzo rażący: prowadzący długo opowiada o zwrocie kosztów dojazdu na szkolenie dla osób spoza miasta, następnie rozdaje wszystkim stosowne formularze, a na końcu okazuje się, że problem zwrotu dotyczy jednej osoby (można z nią porozmawiać poza zajęciami, z poszanowaniem czasu reszty grupy). Wystarczyło zadać pytanie: "Kto z Państwa dojeżdża na szkolenie spoza miasta?"

7. Niedostosowane warunki szkolenia - jest to nie zawsze zależne od prowadzącego, ale wierz mi, że stadion w pobliżu na którym odbywa się właśnie wyścig Speedwaya jest naprawdę dokuczliwy.

To tak na pierwsze wrażenie, nie wykluczone, że jeszcze coś dopiszę jak mi się przypomni..

Jeśli chodzi o dobre praktyki prowadzenia prezentacji to polecam kilka artykułów, szczegónie cennych jeśli chodzi o techniczne aspekty: 10/20/30 Rule autorstwa Guya Kawasaki oraz jeden z artykułów mojego guru od prezentacji Garra Reynoldsa What is good PowerPoint design?. Warto też poczytać Prezentacja PowerPoint - jak zrobić to dobrze!

1 komentarz:

  1. Od siebie dodałbym jeszcze:
    - brak podsumowania, z przypomnieniem najwartościowszych informacji;
    - niepozwolenie odbiorcom prezentacji na zadawanie pytań.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz.