środa, 6 lutego 2008

Akceptacja - filar wewnętrznej siły

Czytając ostatnio książkę Pani Micheline Rampe pt. "Odporność Psychiczna siedem filarów - Tajemnica naszej wewnętrznej siły" uświadomiłem sobie po raz kolejny fantastyczną rzecz. Jako jeden z siedmiu filarów odporności i siły autorka podaje "Akceptację". Podkreśla, że musimy akceptować zmiany jako zasadę życia.

Nie rozwijając na razie powyższego, chciałbym zrobić skok myślowy do innego miejsca. Otóż rozmawiałem ostatnio ze znajomą o momencie osiągnięcia sukcesu, szczęścia. Jest to ciekawe, bo każdy w sumie do tego dąży, ale kiedy można powiedzieć, że to już jest "to"? Doszedłem do wniosku, że sukcesem nie są pojedyncze momenty ale pewien proces. Drugi wniosek, to taki, że sukces lub szczęście odbywa się na poziomie naszego myślenia, a więc wewnątrz nas i może być oderwany od rzeczy, które dzieją się wokół nas, zarówno tych złych jak i dobrych. Czy dostając 5 w szkole nie czujesz się lepiej niż dostając 3? Dlaczego się tak dzieje? Bo nauczeni jesteśmy znajdować szczęście i sukces w tym co inni uznają za sukces. To niestety prowadzi do rozczarowań. Czyż nie powinno być tak, że będąc szczęśliwy nie będzie dla ciebie istotne czy ludzie będą ci stawiać piątki czy trójki?

Co więc łączy te dwa powyższe akapity? Myślę że od akceptacji zmian zależy, czy będziemy postrzegać rzeczy w kategoriach sukcesu lub porażki. Jeżeli akceptujemy zmiany, to potrafimy być szczęśliwi, bo nawet jeśli będzie się działo niedobrze to akceptujemy przejściowość pewnych sytuacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.