Dzisiaj wybrałem się poza miasto aby poszukać działek pod budowę domu. Zdziwiło mnie kolejny raz, że jest bardzo duże zainteresowanie działkami i w zasadzie to wszędzie gdzie się nie obejrzałem karty są już rozdane. Zastanawiam się jednak jak przeskoczyć czas i być przed innymi w tym wyścigu. Myślę, że klucz leży w przewidzeniu tego co nieprzewidywalne. Uruchomiłem więc wyobraźnię i oto co wymyśliłem:
1. Myślę, że można kupić działkę nawet 30-40 km od Lublina, ponieważ ciągle rośnie infrastruktura drogowa i za kilka lat dojechać będzie można wszędzie dobrymi drogami. Przykładem jest droga w Smugach, gdzie 5 lat temu (2001r.) działki były po 300zł/a, a obecnie po 3500zł/a. Pieniądze z Unii pomagają w budowie dróg, więc machina nabiera tempa;
2. Druga kwestia dotyczy ceny. Jeżeli dziś dysponuję określoną kwotą, to zgodnie z prostą ekonomią mogę kupić ograniczoną liczbę arów, im cena niższa tym więcej mogę kupić. Ot wymysliłem:) ale zauważmy, że jeżeli cena rośnie o 50% na arze tym czy tamtym, to mój portfel rośnie o 50% a arów w portfelu pozostaje więcej. W związku z tym wszystko obija się o kwestię na jaki czas chcę zainwestować. Jeżeli zamierzam wybudować się za 15 to zakup ziemi po naprawdę niskiej (wydawałoby się teraz) cenie może być właśnie kluczem do wybiegnięcia przed innych:)
3. Na inwestycji w ziemię odcinamy kupony, kiedy wszyscy się chcą tam budować, więc jeżeli zaczynają się tam budować pierwsze domy i ludzie pytają się o działki, to wydaje mi się to już trochę za późno na ruch.. trochę przypomina mi to kupowanie akcji na górce notowań, kiedy wszyscy trąbią o hossie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz.