czwartek, 19 kwietnia 2007
Moja edukacja inwestycyjna
Dziś postanowiłem zacząć pisać o inwestycjach w moim blogu. Giełdą interesuję sie już od 1998 roku. Myślę, że czas robi swoje i dojrzewa się poprzez udane i mniej udane transakcje. Im ich więcej tym szybciej przebiega edukacja. Podczas studiów spotykałem się z kolegami, których także interesowała "giełda". Grupa, która nosiła nazwę "INDEX" była dla mnie początkiem wymiany poglądów na temat akcji, spółek i tzw. "grania na giełdzie". Przez długi czas nie inwestowałem prawdziwych pieniędzy a jedynie interesowałem się tym co się działo na rynkach. Wówczas brakowało mi informacji na temat samego oszczędzania, jak trzeba je pomnażać. Nie wiedziałem wtedy w pełni, że pierwszym krokiem ku pomnażaniu jest oszczędzanie, tzn. niewydawanie pieniędzy, które się ma. Szukałem okazji i dałem się wówczas ponieść wrażeniu, że inwestowanie polega na szybkim wzbogaceniu się dzięki okazjom. Teraz jestem przekonany, że jest to proces. Proces, który dokonuje się przede wszystkim na poziomie mentalnym, a zaczyna się od zdroworozsądkowych zasad postępowania, często wolnych od emocji. Przez cały okres, kiedy śledziłem wskaźniki i notowania giełdowe wydawało mi się, że istnieje jakaś reguła, którą rządzi się rynek, i która gwarantuje sukces inwestycji. Cały czas szukam tej reguły, jednak moje ostatnie odczucia podpowiadają mi, że tych reguł powinniśmy szukać w sobie a nie koniecznie w ciągle zmieniającym się rynku. W moim blogu chciałbym poświęcić dużo miejsca na komentowanie swoich motywów działania, zasłyszanych strategii i podejść do inwestowania oraz różnych artykułów i książek związanych z inwestycjami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz.